Rybitwo, skrzyda twoje s ogromne jak agle.

Ponios ci one do angielskiej królewny, jeeli mi przyrzekniesz, e gdy si z ni oenisz i urodzi wam si syn, oddasz mi to dziecko, skoro ukoczy trzy lata.

Rybitwo, wszystko inne ci oddam, ale nie daj dziecka.

Synu kupca z Kale, jeeli nie zoysz tej obietnicy, nie ponios ci na moich skrzydach.

Jerzy pomyla o królewnie, któr zdrajca mia poj za on i postanowi przyj warunek rybitwy. Jeli uda si uratowa królewn, bd si potem wspólnie starali ocali synka. A moe urodzi si nie syn, lecz córka?

Rybitwa przyniosa w dziobie biay kamyk wygadzony przez morze. Dziobna Jerzego w palec do krwi i t krwi Jerzy wypisa obietnic na biaym kamieniu. Rybitwa ukrya go w skalnej rozpadlinie. Potem wzia Jerzego na swe wielkie skrzyda i zaniosa go do wiey zamkowej.

Jaka bya rado Jerzego i królewny, tego adne sowo nie wypowie, niczyja lutnia tego nie wypiewa.

Tymczasem zdradziecki suga widzia z zamkowego podwórca, jak rybitwa przyniosa Jerzego do okna w wiey. Chwyci topór i bieg ku schodom na wie, aby znienacka zamordowa cudownie ocalonego pana swego. Wtem olbrzymie skrzyda zaopotay nad ndznikiem, pochwyci go potny dziób i zanim przeraony zdrajca zdoa si opatrzy, rybitwa porzucia go na tej samej samotnej skale poród morza, na której przedtem Jerzy oczekiwa godowej mierci.

Tak zgin nikczemnik. Za królewna angielska i syn kupca z Kale stanli przed otarzem ku ogólnej radoci.

***

A teraz, mili moi suchacze, raczcie wysucha ostatniej czci tej rzewnej opowieci.

Czy moe by wiksze szczcie dla modych, kochajcych si serc ni narodziny dorodnego syna? A jednak pod dachem królewskiego zamku cieszya si tylko matka. Daremnie w oczach ma szukaa blasku radoci.

Wreszcie, gdy dzieci miao ukoczy trzy lata, Jerzy wyzna onie, jak obietnic wymoga od niego rybitwa. Matka dziecicia poblada i zachwiaa si jakby miaa upa. Lecz opanowaa si mnie i zapytaa:

Co zamierzasz uczyni?

Ptak dotrzyma tego, co przyrzek i przyniós mnie do ciebie na swoich skrzydach; ja te dotrzymam mu obietnicy. Nie bd próbowa ukry dziecka, chocia Bóg widzi, ono, e wolabym wytoczy wszystk krew z wasnego serca.

Nadszed umówiony dzie. Zaopotay wielkie skrzydliska, dziób olbrzymi zapuka do okna komnaty. Jerzy otworzy okno szeroko i rzek wskazujc kolebk, w której paka przeraony chopczyna:

Oto syn mój, którego obiecaem ci wyda, skoro ukoczy lat trzy. Zabierz go sobie, lecz bagam ci, miej nad nim lito.

Zaledwie wyrzek te sowa, opady pióra ptaka. Przed oczami rodziców stano widmo i przemówio guchym gosem:

Synu kupca z Kale, jestem tym nieboszczykiem, którego ciao niegodziwi ludzie chcieli wyrzuci na mietnik, a ty mi sprawi uczciwy pogrzeb i spacie moje dugi. Pokutuj jeszcze za moj lekkomylno i rozrzutno, zanim mnie wpuszcz do raju. Ale kiedy znalaze si w miertelnej potrzebie, pozwolono mi popieszy na ratunek mego dobroczycy, jednake pod warunkiem, e zostaniesz poddany trzeciej i ostatniej próbie. Miaem ci dowiadczy, czy dotrzymasz sowa, choby to grozio twemu dziecku mierci. Wyszede z tej próby zwycisko. Nie wezm ci syna. Zachowaj go, zacny czowieku, a ja wróc tam, skd przyszedem.

Widmo si rozwiao, oni za utulili paczcego synka i odtd nic ju nie zamio ich szczcia.

FUJARKA

Yo w jednej wsi dwoje staruszków, mieli syna Iwana. Byli bardzo biedni.

Iwan od maego lubi gra na fujarce. Tak adnie gra, e jak ludzie zaczynali sucha, to zapominali o caym wiecie. Kiedy zagra smutn piosenk — wszyscy si martwili, a im zy w oczach byszczay. Kiedy zagra do taca — wszyscy puszczali si w pls, nie mogli si powstrzyma.

Iwan podrós i powiedzia do rodziców:

Pójd w wiat, ojcze, matko, zgodz si za parobka. Co zarobi, to wam przynios.