X Z gratulacjami od pana Splitfoota

Kilka lat póniej deszcze obmyy ludzk pami, a wzmianka o mierci Leah Fox-Underhill pewnej zimowej nocy tysic osiemset dziewidziesitego roku zaja mniej miejsca w kronikach ni straszliwa mka Williama Kemmlera, pierwszego skazaca, na którym wykonano wyrok mierci na krzele elektrycznym dziki zasugom Thomasa Edisona, zatrzymanie i zabójstwo wodza Siuksów Siedzcego Byka, masakry nad Wounded Knee i w Pine Ridge, gdzie nie oszczdzono ani kobiet, ani dzieci, ustanowienie nowych praw dotyczcych segregacji w Missisipi i w stanach poudniowych czy te inauguracja New York World Building, najwyszego budynku na Manhattanie. Spirytyzm, bezkompromisowa religia, która bez uciekania si do poj pieka i czyca zapewniaa kademu zbawienie dziki reinkarnacji i wdrówce dusz w stron niebieskiego wiata, zaj na caym wiecie miejsce nowoczesnego spirytualizmu i jego awatarów. Nie przeszkadzao to jednak fanfaronom, fanatykom i aferzystom handlowa z pospólstwem bez wyobrani, które nigdy nie potrafio si obchodzi z tym, co nieznane.

Masy imigrantów wci napyway z Europy i Azji. Do katolików z Irlandii doczyli ci z Polski i Woch. Niemcy uciekajcy przed choler i Weltpolitik, Chiczycy taoici lub buddyci z Fujian i Guangdong, ydzi z Imperium Rosyjskiego, ocaleni z pogromów, ldowali nieprzerwanie tysicami na Ellis Island i na pontonach East River. Jedni i drudzy wasali si niczym rekonwalescenci na wygnaniu, zagubieni pod podobnym do poprzedniego niebem, zmieniajc nostalgi w szalon nadziej. W tym fermentujcym mrowisku osobno trzymali si ciko pracujcy, osobno zuchwali mieszczanie i handlarze, dygnitarze i mafiosi, a osobno podekscytowani i obkani dewoci. Wszyscy jednak dziaali na lepo, zawizujc przeróne ukady, zgodnie z prawem lub poza nim, tworzc wielki tygiel.

Na uboczu tego wiatka, yjc z ebractwa i tajemniczych darowizn, sypiajc to tu, to tam: w schroniskach dla ubogich, w tanich hotelach lub na polowym óku za dolara czy dwa za noc, pod goym niebem lub wród wysokich murów budowli, Kate Fox zdoaa zachowa godny wygld: czyste buty, schludn fryzur – pozwalaa czesa si yczliwym prostytutkom – oraz nienaganny strój dziki pomocy, jakiej udzielaa w pralni schroniska ewangelickiego. Widziaa si z Margaret tylko raz od dnia jej katastrofalnego wystpu w Akademii Muzycznej. Obie, ogarnite wyrzutami sumienia na wie o chorobie Leah, podjy prób otrzymania jej przebaczenia. Chwil póniej, pijc jedn whisky za drug i zmuszajc siostr do picia razem z ni, Margaret uniosa si i zacza przeklina w najlepsze najstarsz siostr, która zamierzaa wyzion ducha bez pogodzenia si z nimi. Niedugo potem siostry rozdzieliy si, zobojtniae w swoim pijastwie, a tygodnie i pory roku mijay dla nich niczym chmury przeganiane przez wiatr.

Kate, wóczga, czua si u siebie na zakrtach dróg. Nie zdawaa ju sobie sprawy ze swojej tuaczki od paacu z lici, rozwietlonego okrgym ksiycem, do wityni baru, z którego wytaczaa si cakiem pijana. W zagubieniu wszystko wreszcie nabierao sensu, na zawsze, na zawsze, na zawsze! Rzeczywisto bya pikna, delikatniejsza ni bibuka papierosa midzy jej przepalonymi pucami a palcami Boga. Dochodziy j ledwo syszalne gosy Stwórcy, a w gowie kbiy si nieskoczenie doskonae figury geometryczne. Czasami miaa si do siebie, przenikana przez potok twarzy w tumie midzy Pit Alej a Harlem River. Kto syszy Ducha? Wy czy ja?

O, siostro w kpieli, woda jest taka zimna

e twoje zy mnie parz.

Niemiertelny Murzyn wzi j w ramiona pewnego wieczoru, gdy upada. Bruk na jej czole pozostawi lad w ksztacie serca. Nie pacz, pani, Bóg o tobie nie zapomnia, ycie jest gdzie indziej. Podniosa si moda, jak za czasów Pecquota. Miaa jeszcze do pokonania drog midzy paacem z lici a wityni baru. Alkohol jest jak wieczno. Id do ciebie, utracony sekrecie, moje wosy s biae.

Pewnej nocy w taniej obery mczyzna o dostojnym chodzie nawiedzi j we nie. Och, Katie, maa czarownico, wkrótce nadejdzie pora, by skoczy z t komedi.

– Kim jeste, nie pamitam ju.

– Jestem duchem czowieka, który nie lubi kobiet, a ciebie kocha, gwiazdo ostatniej godziny.

– To pan, Lucianie? Pan równie nie yje?

– Martwy? ywy? Któ moe twierdzi, e po prostu nie pi?

– Przypominam sobie. Powiedzia mi pan, ebym si nie baa.

– Powiedziaem, kiedy pani spaa, e zawsze, zawsze, zawsze bd przy pani. Jakie to ma znaczenie, czy dzisiaj, czy jutro, i ci wszyscy spoceni królowie?

– Nie rozumiem.

– Nie moemy si oddala od ukwieconej drogi.

– Nie rozumiem.

Kate uwielbiaa gobie, które wzbijay si gwatownie w powietrze, niczym w tacu z szablami. Caymi dniami przygldaa si w Central Parku bliniakom innych ludzi – wszystkie dzieci byy blinitami. Powtarzaa sobie, e nie ma silniejszego brzmienia ni pami. Jej dzieci bawiy si przy niej, due, wiksze od niej, byy tu dusz. Po co way dusz i materi? Nie, to nie magia. Chciaaby, eby Margaret bya przy niej, bez zoci, w burzliwej bezsennoci penej widm. Maggie dobrze wiedziaa, e ich wszystkie kamstwa kryj o wiele waniejsz prawd, olbrzymi, klczc na otoczonym mg pagórku pón jesieni w Hydesville…

Jestem twoim smutnym królem

Ostatniego wieczoru kochankiem.

Kiedy pracownicy suby sanitarnej Armii Zbawienia znaleli j na awce z lekk niegow pierzynk na piersiach, umiechaa si, jeszcze ywa, i szeptaa w kóko sowa, których wolontariusze nie mogli lub nie chcieli zrozumie. Czy byo to „Nie pocieszaj mnie”, czy te „Upade ycie nie ma schronienia”, a moe We are all wandering spirits? Na rozchwierutanym wózku, w chwili gdy koczya z ca t ziemsk powok i wszystkimi wspomnieniami, Kate zbuntowaa si, otwierajc szeroko oczy.

– Och! – przestraszya si. – Dziwny jeste, panie Splitfoot, e tak siedzisz mi na kolanach.

– Nie wa zbyt wiele, Katie darling!

– Och! Och! Panie Splitfoot, bdzie mi pana brakowao!

– O nic si nie martw, Katie, czekam na ciebie pod lekkim caunem.

Na ostrym dyurze w Bellevue Hospital lekarz dyurny stwierdzi lekcewaco zgon nowo przybyej i przeegna si niedbale.

– Co z ni robimy? – spyta pielgniarzy.

– Nie ma przy sobie dokumentów, to wóczga, pewnie jaka imigrantka ocalaa ze szkorbutu albo tyfusu, któr dopada cholera.

By unikn ryzyka epidemii, zwok nie przekazano do teatru anatomicznego. Oddano je grabarzom, którzy w charakterze zapaty czsto otrzymywali tylko zote lub srebrne zby, a w rzadkich przypadkach nieco skradzionej czuoci. Utworzyli stos z wielu innych zwok w wykopanej fosie i zalali je palonym wapnem. Czy byo to na Woodlawn Cemetery? Wspólny grób – sabe to pocieszenie – jest spenieniem idealnego spoeczestwa. Poranna rosa obmywa ludzk pami.

Kilka miesicy póniej, w pospnym upojeniu alkoholowym, Margaret Fox tak mocno nia o swojej modszej siostrze, e a umara. Jej pokryte wrzodami ciao z powodu braku rodków i dokumentów potwierdzajcych tosamo równie zoono do wspólnego grobu.

Tak si koczy – na tyle precyzyjnie, na ile pozwala mediumiczne stenie obecne na tych stronach – budujca i wzruszajca historia sióstr Fox.

Nikt nigdy nie bdzie medytowa ani taczy nad ich szcztkami. Czy ktokolwiek chyli czoa nad zbiorowym grobem?

Epilog

egnaj, ma Wyobrani!

egnaj, kochana towarzyszko ycia!

Odchodz ju, sam nie wiem dokd,

Na jaki los, czy ujrz ciebie jeszcze,

egnaj wic, Wyobrani.

Na koniec pozwól obejrze si za siebie51.

Walt Whitman

Waciciel panharda-levassora o dwucylindrycznym silniku, zesany na miejsce pasaera, stwierdzi, e Pearl Gascoigne byskawicznie zasmakowaa w szybkiej jedzie. Na trasie prowadzcej z Rochester do Hydesville minli tylko jeden automobil, auburna przypominajcego luksusow kolas, kilka doroek i wiejskich wozów. Droga, która bya akurat w trakcie asfaltowania, kilkakrotnie przecinaa lini kolejow lub cigna si wzdu niej, lecz podróujcy ani razu nie zobaczyli lokomotywy.

– Nie zapominaj, e dosiadasz trzydziestu szeciu koni! – upomina zlkniony William Pill. – Moe chcesz odda mi kierownic?

– Nie ma mowy! – zaprotestowaa Pearl. – To takie upajajce…

– Zwolnij przynajmniej. Jedziesz blisko dwadziecia pi mil na godzin po zboczach!

Do celu dotarli wczesnym popoudniem, w zimnych i biaych niczym nieg promieniach soca. By jasny kwietniowy dzie, wiatr od wschodu niós zapach morza. Kilka gatunków drzew owocowych kwito ju, wiosna tego roku nadesza wyjtkowo wczenie. Obrzea Hydesville wyday im si nie do poznania. Poszerzono drogi, oczyszczono stawy, ustawiono supy elektryczne, zbudowano wie cinie, kamienne domy i adny budynek, który musia by szko.

Kiedy automobil dotar do centrum mieciny, Pearl pomylia si, zmieniajc bieg, i nieomal rozjechaa stadko gsi na oczach wiadków – kóz, wi i psów – które rozbiegy si na boki, gdy tylko usyszay haas. Dwa konie przywizane do ogrodzenia drugstore’u parskay i ray. Rozradowane dzieciaki nadbiegay ze wszystkich stron, by wreszcie otoczy samochód krgiem, kiedy Pill zacign hamulec. Gospodynie, przycignite wrzaw, wychylay si z okien. Z szynku na szeroko rozstawionych nogach, jakby stpali po pokadzie statku, wyszo kilku bywalców o rozbawionych twarzach.

Pearl zdja skórzan czapk i ochronne okulary na oczach oszoomionych farmerów, którzy nigdy wczeniej nie widzieli równie adnej i pewnej siebie starszej damy w botkach z kolej skóry, o gstych mlecznobiaych wosach, delikatnie zarysowanej twarzy i niepokojco jasnych oczach. Postawny starzec, który jej towarzyszy, lekko tylko zgarbiony, w stroju bogatego hodowcy lub dyrektora cyrku, wzbudzi u najstarszych niejak podejrzliwo, cho nie potrafili powiza go z jakimkolwiek wspomnieniem. Dziadek wsparty na lasce, która okazaa si wielce przydatna, gdy wychodzi z baru, podszed do pojazdu z min mówic „To dopiero maszyna!”, po czym spojrza w gór na interesujc par z miasta.

– Wydaje mi si, panie – rzek, unoszc do do czoa. – Mam jakby wraenie… To znaczy, nie zdziwibym si, gdyby si okazao, e ju si kiedy widzielimy…

– Na pewno! – odpar tamten, zapalajc cygaro. – Byo to przed Wielk Depresj, strajkami, wynalezieniem automobilu i wojn domow…

– W tamtych czasach byem stróem prawa w tej zapadej dziurze…

– A ja zawodowym graczem, który czsto tdy przejeda…

– The Faker! – wyrzuci z siebie czowiek o lasce. – Czyli to pan, William Pill!

– Jako ywo, marshalu McLeann!

Ten, gdy tylko doszed do siebie, mrugn uprzejmie w stron Pearl, która ze zami w oczach przygldaa si drewnianym fasadom.

– To paska dama? – szepn.

Pill wybuchn miechem i zakopotany, machn rk, po czym wsun kciuki do kieszonek kamizelki i przybra wan min.

– Do ju wdów i sierot! Ale bdmy powani: co nowego od czasu sporu chopów z hodowcami?

– No có, pola nadal s polami, a whisky wci ma ten sam kolor! Pojawiaj si turyci, którzy chc zobaczy dom sióstr Fox, tam, na wzgórzu. Miastowi zawrócili naszemu merowi w gowie i chce z niego zrobi rodzaj pomnika.

Ogarnita wzruszeniem Pearl oddalia si drobnym krokiem w stron kocioa. Czciowo odremontowany i odmalowany na wzór dawnego, ze swoimi rzebionymi zadaszeniami i kryt dachówk dzwonnic wznoszc si ponad dachami miasteczka, nie kojarzy jej si z niczym dobrym. Wielebny dugo co niedziela terroryzowa swoich wiernych niezomn wiar i zasadami moralnymi wypracowanymi przez wyrzuty sumienia. Zerkna tylko na przylegajcy do wityni domek, na wskie okienko swojego pokoju i na pusty lokal na parterze, gdzie niegdy udzielaa lekcji. Zamkna oczy i odwrócia si szybko, po czym odesza w stron gównej ulicy, a za ni, krok w krok, dwie figlarne dziewczynki i pies z czarnym pyskiem.

William Pill czeka na ni za kierownic panharda. Przez kby dymu z cygara umiecha si do tych wszystkich lat, które upyny szybciej ni jeden dzie dziecistwa. Osiad teraz w poczciwym Rochester, wrzuci do szafy strój Mac Orpheusa i y z odsetek najzdrowiej, jak to tylko moliwe. Pearl nigdy nie chciaa go w swoim domu, zbyt zajta walk z instytucjami albo pisaniem przenudnych powieci. Wielce wyrafinowana, przejta zwyk stuczon szklank, uwaaa ponadto, e zawadza jej bardziej ni misoerny bizon. Przeprowadzi si jednak do Rochester tylko po to, by móc spdza z ni od czasu do czasu szczliwe chwile – wspomina dni pene namitnoci, zje dobr kolacj, spacerowa brzegiem jeziora Ontario – bez innych pobudek ni ch oddania jej przysugi, jak podczas tej pielgrzymki do Hydesville. Nie byo nic malowniczego w krajobrazie tej przekltej okolicy, gdzie dwu- lub trzykrotnie nieomal zosta powieszony i zlinczowany!

Pearl, wykonujc zamaszysty ruch ramionami i biodrami, zasiada obok niego, nie domagajc si tym razem sterów bolidu.

– Zawie mnie, wiesz dokd – powiedziaa.

Zwalniajc hamulec, zauway, e potrzeba zawsze kilku sekund, by zapach eleganckiej kobiety, nawet w stroju sportowym, zawadn przestrzeni. W wypadku Pearl nie chodzio tylko o zapach, lecz o ten cay wonny wdzik, który od niej emanowa, swego rodzaju ulotne przyzwolenie – sam nie wiedzia jakim cudem – na jego ku niej skonno.

– O czym mylisz, Williamie?

– O niczym, o dawnych sprawach.

Wzdu drogi cigny si pola, buki i jesiony kaniay si wokó dominujcych nad horyzontem wzgórz Irokezów. Dwa kilometry dalej, na Dugiej Drodze, Pearl zdziwia si na widok zaprzgów blokujcych szlak, który prowadzi w stron stawu. Wokó budynku z desek zebra si spory tum.

– Trwaj prace remontowe – stwierdzi Pill, parkujc na nasypie.

– le mi si kojarzy to miejsce, ci wszyscy ludzie…

Zeszli bez sowa ku farmie. Nie liczc grupki ciekawskich, nic si tu nie zmienio od blisko pó wieku. Pearl dostrzega tafl ciemnej wody za stodo i zadraa. Farmerzy odwrócili si jednoczenie w stron przybyych, zakopotani i podejrzliwi. Wszystko nagle jakby zamaro. Mody szeryf i niski, otyy mczyzna w czarnym garniturze wydawali sprzeczne rozkazy robotnikom stojcym wród szarych worków z ziemi i wirem.

– Wic jak, wycigamy czy nie? – warkn dziarski wsaty mczyzna odziany w roboczy kombinezon.

– Wycigamy! – rozkaza niski czowieczek.

– To nielegalne – odpar szeryf. – Zo raport.

– Moe pan sobie skada wszystkie moliwe raporty, mody czowieku! Jako mer i waciciel tego miejsca domagam si ekshumacji szkieletu…

Robotnicy zabrali si do pracy w piwnicy i wkrótce wydobyli na powierzchni wielki brezent, trzymajc go za kady z czterech rogów. Bez wikszych ceregieli rozoyli go na ziemi, a oczom zebranych ukaza si kompletny ludzki szkielet, nieco tylko powykrzywiany.

Jeden z robotników wyniós na powierzchni kuferek kolportera i postawi go przy kociach.

– Lea przy trupie, w zagbieniu fundamentów. Potrzebne byy naprawd daleko posunite prace, by na to wszystko trafi…

Chopi, z których kady by w jakim stopniu grabarzem, zbliyli si, eby lepiej widzie.

– Musi pochodzi co najmniej z czasów wojny o niepodlego.

– Wymylasz! – zaprotestowa stary drwal, nachylony nad czaszk szkieletu. – Dom jeszcze tu nie sta w tamtych czasach.

– Jedno jest pewne: duchy czy nie duchy, ale siostry Fox miay nosa!

Pearl zakrcio si w gowie i dotkna ramienia towarzysza. Ten natychmiast zrozumia, obj j ramieniem w pasie i ruszyli oboje z powrotem.

Kiedy automobil znalaz si ponownie na drodze do Rochester, William Pill odetchn z ulg. I zanuci pod nosem sobie tylko znan melodi:

They were both joyful spirits

Returned from a hounted Castel

They believed they were alive

Death is a well-kept secret52.

Pearl Gascoigne, znów w penej formie, przeprosia za chwil saboci.

– To dziwne – powiedziaa – e musiao si to zdarzy akurat dzisiaj, dziesi lat po mierci sióstr Fox, jak gdyby dla uczczenia jakiej rocznicy…

– Widz w tym znak, kochana Pearl. Wiadomo z zawiatów. Czy wreszcie uwierzysz w duchy?

– Nie bardziej ni ty, stary szarlatanie!

 

1 Tum. Marta Olszewska.

2 Wszystkie przekady poezji i piosenek, jeli nie podano inaczej, pochodz od tumaczki.

3 (Z ang.) A dom mój to by w Kansas / Przeszoci mej nie musisz zna.

4 Ten i nastpne cytaty biblijne, jeli nie zaznaczono inaczej, pochodz z tzw. Biblii Warszawskiej (Biblia to jest Pismo wite Starego i Nowego Testamentu) przetumaczonej przez Komisj Przekadu Pisma witego. Ksiga Joba 1,1.

5 Ksiga Joba 1,7–8.

6 (Z ang.) Miy mody czo-o-wiek / y na wzgó-ó-rzu / Miy mody czo-o-wiek / Znaem ja go do-o-brze. Autor nieznany, Springfield mountain w Ballads and Folk songs of the Southwest.

7 (Z ang.) O siostro, o siostro, ze mn chod / Na dó, w gb morza chod. Ballada wiktoriaska, The Two Sisters.

8 (Z ang.) Tup, tup, tup, dziewczynki biegn / Spokojnie, drodzy towarzysze, dziewczyna wkrótce tu bdzie.

9 (Z ang.) Có, za sto lat od teraz / Nie bd ju paka / Za sto lat od teraz / Nie bd smutny; pie staa si popularna dopiero dziki wykonaniu Elvisa Presleya, A Hundred Years From Now.

10 Druga Ksiga Samuela, 22,8–9.

11 (Z ang.) Jak masz na imi, Mary Jane / Jaki twój numer, Ogórek.

12 (Z ang.) Gdzie mieszkasz? / W grobie! / Twoja ulubiona piosenka? / Hello maggot!

13 (Z ang.) Dobranoc, malutka, sodko pij / Zachowaj piercionek na palcu, niech lni / W róanym óeczku, dobranoc.

14 Trzecia Ksiga Mojeszowa 19,31.

15 Ksiga Izajasza 2,5.

16 Pita Ksiga Mojeszowa 18,10.

17 Ksiga Izajasza 2,10.

18 Trzecia Ksiga Mojeszowa 20,6.

19 Ksiga Kaznodziei Salomona 9,6.

20 Ewangelia w. Jana 16,12–13.

21 Ewangelia w. Mateusza 18,15–17.

22 (Z ang.) Jestem wolny / Jestem wolny, mój Panie / Jestem wolny / Obmyty krwi Baranka / Moesz mnie powali / Ja wstan / Jestem obmyty krwi Baranka / Pokonam ci mieczem i tarcz / Jestem obmyty krwi Baranka.

23 Ewangelia w. Marka 5,2–9.

24 Emily Dickinson, 670 (Nie trzeba by komnat), tum. Stanisaw Baraczak.

25 (Z ang.) Dom bez mioci / To puste domostwo / Ale gdzie mio mieszka / Tam naprawd jest dom.

26 Pierwsza Ksiga Królewska 17,17.

27 Pierwsza Ksiga Królewska 17,20.

28 Pierwsza Ksiga Królewska 17,23.

29 L. Chaumont, La Marseillaise des cotillons, 1848.

30 (Z ang.) Chodmy, bracia, chodmy / Do Edenu mioci / Gdzie owoc ycia ronie / A mier nigdy nie rozdzieli mioci. Oneida Community, Community Song.

31 Ksiga Ezechiela 37,1–10.

32 Ewangelia wedug w. Jana, 11,25, Biblia Tysiclecia, tum. ks. Jan Drozd SDS.

33 Edgar Allan Poe, Opowieci nadzwyczajne. Cie, tum. Bolesaw Lemian.

34 (Z ang.) Niech poprowadzi ci wiatr / Do domu mojego ojca / Wszyscy bdziemy y wolni / W domu mojego ojca.

35 Ta i nastpne kwestie: William Shakespeare, Makbet, tum. Leon Ulrich.

36 H.W. Longfellow, Pie o Hajawacie, Zakad Narodowy im. Ossoliskich, Wrocaw Kraków 1960. Tum. Roman Jackow.

37 Tame.

38 (Z ang.) Odprowad mnie do mojego domu, tam daleko / Dzi w nocy, po cichu, wzdu rzeki Potomac / Do mojej jedynej prawdziwej mioci, odlegej jak dzie / Dzi w nocy, po cichu, wzdu rzeki Potomac. Piosenka All Quiet Along The Potomac Tonight, 1863.

39 R.W. Emerson, Brahned, tum. Stanisaw Baraczak, „Kresy” 8, 1991.

40 William Butler Yeats, Wiatr poród trzcin, 1899, tum. Leszek Engelking.

41 (Z ang.) Babilon upada, upada, upada / Babilon upada, by nie podnie si ju / Babilon upada, upada, upada / Babilon upada, by nie podnie si ju. William Stickles, Babylon’s Falling, 1948.

42 (Z ang.) Jeli kiedykolwiek bdziesz mija stare domostwo / Prosz wstp do rodka i sprawd, czy umarem / Wypij za nasz mio, jeli stwierdzisz, e nie yj! / Lub pokochaj mnie znów, jeli zastaniesz mnie w domu.

43 William Shakespeare, Hamlet, tum. Józef Paszkowski.

44 John Keats, Hyperion, tum. Jan Kasprowicz.

45 (Z ang.) Czy dobro jak tylko moesz. Wszystkimi rodkami. Wszelkimi sposobami. We wszystkich miejscach. We wszelkim czasie, Dla wszystkich ludzi. Tak dugo, jak tylko moesz. Zdanie przypisywane Johnowi Wesleyowi, angielskiemu duchownemu anglikaskiemu, teologowi, kaznodziei przebudzeniowemu, wspótwórcy, wraz z bratem Charlesem, ruchu metodystycznego, a potem niezalenego Kocioa metodystycznego.

46 (Z ang.) Hej, chopcy, ruszamy dzi daleko / Hej-ho, hej-ho, hej-ho.

47 (Z ang.) Wolabym usysze co, co mnie rozmieszy.

48 (Z ac.) Duch porusza materi.

49 William Shakespeare, Kupiec wenecki, tum. Józef Paszkowski.

50 (Z ang.) Dobre czasy ju za nami, miny / piewajc hi-diddlei-diddle / A ja cigle ci kocham, przez cae ycie / piewajc hi-diddle-i-diddle.

51 Walt Whitman, Kim ostatecznie jestem, tum. Krzysztof Boczkowski, Kraków, wydawnictwo Inter Esse 2003.

52 (Z ang.) Dwie to byy radosne dusze / Co powróciy z nawiedzonego zamku / Wierzyy, e s przy yciu / mier to pilnie strzeona tajemnica.